BOŻE NARODZENIE 2015


"Wierzysz, że Jezus narodził się 
w betlejemskim żłobie, 
lecz biada ci, jeśli nie narodzi się 
w tobie!"
Adam Mickiewicz


Wszystkim Parafianom życzę właśnie tego,
by Pan Jezus narodził się w każdym sercu,
by przyszedł do każdego domu, do każdej rodziny ze Swoją miłością i miłosierdziem,
z bezmiarem łąsk i dobra.
I żeby został przyjęty z otwartymi ramionami!

Błogosławionych Świąt!

Adwent = oczekiwanie



Święty Mikołaj


Święty Mikołaj urodził się w Grecji
w mieście Patras.
Był biskupem Miry w Azji Mniejszej, obecnej Turcji.

Odznaczał się wrażliwością na ludzką biedę i nieszczęście.
Jako, że rodzice mieli znaczny majątek, po ich śmierci nasz święty chętnie dzielił się nim z potrzebującymi.
Swoją pomoc ofiarował dyskretnie lub anonimowo.
Nie ma za wiele wiadomości o jego życiu, za to jest mnóstwo podań i legend, o nim.

Na obrazach przedstawiany jest w stroju biskupa rytu łacińskiego lub greckiego.
Atrybutami są anioł, anioł z mitrą, chleb, troje dzieci lub młodzieńców w cebrzyku, trzy jabłka, trzy złote kule na księdze lub w dłoni, pastorał, księga, kotwica, sakiewka z pieniędzmi, trzy sakiewki, okręt, worek prezentów.

Legenda mówi, iż kiedy pewien mieszkaniec Patary utracił swój dobytek,
a jego trzem córkom groziło zejście na złą drogę, Mikołaj wziął mieszek ze złotem i wrzucił go przez okno do domu tego człowieka.
Najstarsza córka wyszła dzięki temu za mąż.
Podobnie uczynił też wobec dwóch pozostałych panien.
Dlatego św. Mikołaj często przedstawiany jest na obrazach z trzema mieszkami lub trzema złotymi kulami.

Zmarł około 343 roku. Jego relikwie od roku 1087 znajdują się w Bari, w Bazylice Św. Mikołaja.

Jest patronem: bednarzy, cukierników, dzieci, flisaków, jeńców, kupców, marynarzy, młynarzy, notariuszy, panien, piekarzy, pielgrzymów, piwowarów, podróżnych, rybaków, sędziów, studentów, więźniów, żeglarzy, Grecji, Rusi, Antwerpii, Berlina, Miry, Moskwy, Nowogrodu.


Modlitwa do św. Mikołaja

Miłosierny Boże, wołamy o Twoją łaskę.
Za wstawiennictwem św. Mikołaja, biskupa,
czuwaj nad nami wśród
wszelkich niebezpieczeństw,
abyśmy mogli bez przeszkód
kroczyć drogą wiodącą do zbawienia.
Przez Chrystusa Pana naszego.
Amen.

Więcej o świętym Mikołaju znajduje się tutaj.

2 listopada - Dzień Zaduszny


Dzień Zaduszny to wspomnienie wszystkich zmarłych, których dusze przebywają jeszcze w czyśćcu, gdzie zgodnie z nauczaniem Kościoła, "przechodza po śmierci oczyszczenie, by uzyskac świętość konieczną do wejścia do radości nieba" (KKK, 1030). 

Zgodnie z dogmatem świętych obcowania, istnieje realna, zawsze aktualna więź, która łączy żyjących na ziemi ze zbawionymi w niebie i duszami znajdującymi się w czyśćcu. 
Nie zapominajmy, że możemy korzystać z pomocy świętych w niebie, ale również służyć pomocą duszom cierpiącym męki czyśćcowe. One naprawdę potrzebują naszej modlitwy, ofiary Mszy Św., dobrych uczynków, odpustów

Okres Wszystkich Świętych to czasem jedyny czas w roku, kiedy pamiętamy
o naszych Zmarłych. Tymczasem one z wytęsknieniem czekają na każde nasze westchnienie w ich intencji. 
Więcej na ten temat dowiemy się po przeczytaniu historii Marii Simmy 
"Moje przeżycia z duszami czyśćcowymi" (klikamy na tytuł).
W 1873 roku, francuską zakonnicę Marię od Krzyża, zaczęła nawiedzać dusza Jej zmarłej współsiotry, prosząc o modlitwę, bo strasznie cierpi w czyśćcu. 
Owocem tych przeżyć jest "Rękopis z czyśćca", którego przytoczone fragmenty ukazują sytuację dusz czyśćcowych i naszą moc w przynoszeniu im ulgi: 

  • "Trudno sobie wyobrazić, przez jakie męki przechodzą dusze w czyśćcu! Na świecie nikt o tym nie myśli."

  • "Jedna krótka modlitwa przynosi nam tak wielką ulgę! Odświeża nas,
    jak bardzo spragnionego - szklanka zimnej wody."

  • "Bardzo mało dusz korzysta z modlitw. Większość pozostaje
    w zapomnieniu, pozbawiona choćby jednego wspomnienia,
    choćby jednej modlitwy z ziemi."

  • "Nabożeństwo do dusz czyśćcowych. 
    W świecie wcale się o tym nie myśli. 
    Po śmierci rodziców i przyjaciół zmówi się kilka modlitw i kilka dni popłacze, i na tym koniec! 
    Odtąd dusze są opuszczone... 
    Co prawda zasługują one na to, bo same na ziemi nie modliły się za zmarłych, a Boski Sędzia daje nam na tamtym świecie tylko to, co robiliśmy na ziemi. 
    Kto zapominał o duszach cierpiących, sam z kolei jest zapomniany. "

  • "Osoby będące w niebie, za które modlicie się na ziemi, mogą dysponować tymi modlitwami na rzecz dusz przez siebie wybranych. Wasza pamięć o nich jest dla dusz z tamtego świata bardzo słodka - gdy widzą, że krewni lub przyjaciele nie zapominają o nich na ziemi, chociaż już więcej modlitw nie potrzebują. W zamian za to nie pozostają niewdzięczni."

  • "W Dzień Zaduszny wiele dusz opuszcza miejsce pokuty, przechodząc do nieba. Z wielkiej zaś łaskawości Bożej w tym jedynym dniu roku wszystkie bez wyjątku cierpiące dusze mają udział w uroczystych modlitwach Kościoła świętego, nawet dusze w wielkim czyśćcu."
Pełna wersja książki znajduje się tutaj

Wizytacja Kanoniczna 8 listopada 2015 roku


Co to jest Wizytacja Kanoniczna?

To wielkie święto dla każdej parafii. 
Raz na 5 lat, Biskup - następca Apostołów, pasterz diecezji, odwiedza wspólnotę parafialną,
by zapytać o jej radości i zmartwienia, sukcesy
i potrzeby, by prosić Boga o błogosławieństwo dla życia każdego jej mieszkańca.
To czas szczególnej łaski Ducha Świętego. 
Czas spotkania z wiernymi, umacniania ich
w wierze i miłości do Kościoła, który jest ukochanym Dzieckiem samego Jezusa. 

8 listopada również nasz Parafia będzie miała to szczęście gościć Księdza Biskupa w naszej wspólnocie. 
Odwiedzi nas sam Ordynariusz Diecezji Świdnickiej - Ks. Biskup Ignacy Dec. 
Zapyta nas o to, jak wyglądało nasze życie religijne i zaangażowanie w życie Kościoła w ciągu minionych 5 lat. Spotka się z nami na Mszy Świętej, będzie się modlił za naszych zmarłych na cmentarzu, pobłogosławi naszym rodzinom.
Szczegółowy plan wizytacji zostanie podany na Mszach Św. niedzielnych. 

Dzień Papieski 2015


 
Wielu z nas pamięta dzień 16 października 1978 roku.
To właśnie wtedy polski kardynał Karol Wojtyła został wybrany na Papieża.
Wydarzenie było o tyle niezwykłe, że był On pierwszym po 455 latach biskupem Rzymu, który nie był Włochem.

Papież Jan Paweł II okazał się wyjątkowym papieżem, począwszy od Jego wpływu na historię Europy, na ogłoszeniu Go świętym skończywszy.

Polska mogła być dumna z takiego Syna.

Dnia 27 lipca 2005 roku, już po śmierci Wielkiego Rodaka, Sejm RP ustanowił dzień 16 października świętem – jak stwierdzono w uchwale – w hołdzie największemu autorytetowi XX wieku, człowiekowi, który sięgając do źródeł chrześcijaństwa, uczył nas solidarności, odwagi i pokory. 
Ustawę ustanawiającą święto poparło 338 posłów, trzech było przeciwnych, a dwóch wstrzymało się od głosu.

Od roku 2001 obchodzony jest również w polskim Kościele rzymskokatolickim Dzień Papieski.
Rozumiany jako dzień wdzięczności, łączności duchowej z Ojcem Świętym, Janem Pawłem II i przybliżania Jego nauczania.

Przypada w niedzielę przed 16 października.
Ma zawsze swój temat przewodni.
Koordynatorem przedsięwzięć jest Fundacja "Dzieło Nowego Tysiąclecia", powołana przez Konferencję Episkopatu Polski w 2000 roku jako wyraz wdzięczności dla Ojca Świętego Jana Pawła II za Jego niestrudzoną posługę duchową na rzecz Kościoła i Ojczyzny.

W trakcie Dnia Papieskiego zbierane są pieniądze na stypendia dla zdolnej polskiej młodzieży z niezamożnych i ubogich rodzin.

TEMATY DOTYCHCZASOWYCH DNI PAPIESKICH

2001 Pontyfikat Przełomów (14 października)
2002 Jan Paweł II – Świadek nadziei (13 października)
2003 Jan Paweł II – Apostoł Jedności (12 października)
2004 Jan Paweł II – Pielgrzym pokoju (10 października)
2005 Jan Paweł II – Orędownik prawdy (16 października)
2006 Jan Paweł II – Sługa Miłosierdzia (15 października)
2007 Jan Paweł II – Obrońca godności człowieka (14 października)
2008 Jan Paweł II – Wychowawca młodych (12 października)
2009 Jan Paweł II – Papież wolności (11 października)
2010 Jan Paweł II – Odwaga świętości (10 października)
2011 Jan Paweł II – Człowiek Modlitwy (9 października)
2012 Jan Paweł II – Papież rodziny (14 października)
2013 Jan Paweł II – Papież dialogu (13 października)
2014 Jan Paweł II – Świętymi Bądźcie (12 października)

W tym roku obchodzimy jubileuszowy, XV Dzień Papieski pod hasłem „Jan Paweł II – Patron Rodziny”.
Będziemy go obchodzić 11 października.

Zanim po raz kolejny przyjdzie nam obchodzić Dzień papieski, zastanówmy się co tak naprawdę o Nim wiemy i za co powinniśmy być Mu szczególnie wdzięczni.
Na pierwsze pytanie pozwolą nam odpowiedzieć wyniki poniższych quizów, które możemy wykonać, klikając na poniższe linki. 

Co do drugiego pytania, jest ono bardziej złożone i wymaga chwili osobistej refleksji.
Wpatrując się w wizerunek Świętego Papieża, zastanówmy się jakby wyglądało nasze życie teraz, gdyby nie Jego pontyfikat.

Niezwykła modlitwa
do św. Michała Archanioła


 „Pewnego poranka (13 października 1884 r.) wielki papież Leon XIII zakończył Mszę św. 
i uczestniczył w innej, odprawiając dziękczynienie, jak to zawsze miał zwyczaj czynić. 
W pewnej chwili zauważono, że energicznie podniósł głowę, a następnie utkwił swój wzrok w czymś, co się unosiło nad głową kapłana odprawiającego Mszę św. 
Wpatrywał się niewzruszenie, bez mrugnięcia okiem, ale z uczuciem przerażenia i zdziwienia, mieniąc się na twarzy.

Coś dziwnego, coś nadzwyczajnego działo się z nim.

Wreszcie, jakby przychodząc do siebie, dał lekkim, ale energicznym uderzeniem dłoni znak, wstał i udał się do swego prywatnego gabinetu.

Na pytanie zadane przyciszonym głosem: «Czy Ojciec święty nie czuje się dobrze? Może czegoś potrzebuje?» - odpowiedział: «Nic, nic».
Po upływie pół godziny kazał przywołać Sekretarza Kongregacji Rytów, dał zapisany arkusz papieru, polecił wydrukować go i rozesłać do wszystkich
w świecie biskupów, ordynariuszy diecezji”.
(Cytat za Amorth G. Wyznania egzorcysty, Częstochowa 1997, s. 36). Tekst zawierał modlitwę do św. Michała Archanioła, która brzmi: 

„Święty Michale Archaniele, wspomagaj nas w walce,
a przeciw niegodziwości i zasadzkom Złego Ducha bądź naszą obroną.
Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy.
A Ty, wodzu niebieskich zastępów, Szatana i inne duchy złe,
które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą,
mocą Bożą strąć do piekła.
Amen”. 

Walka duchowa dobra ze złem toczy się nieprzerwanie od chwili upadku pierwszego człowieka. Czy nam się to podoba, czy nie, jeteśmy jej częścią i nie możemy pozostać neutralni. Nie da się ani stanąć z boku, ani przybrać postawy obserwatora. 

Święty Ignacy Loyola wyróżnia dwa obozy: jeden „Pod sztandarami Chrystusa”, drugi „Pod sztandarami Szatana”. Każdy człowiek, musi opowiedzieć się po którejś ze stron. 

Dziś chrześcijanin jest szczególnie narażony na ataki Złego, którego zwycięstwem jest oderwać go od Chrystusa i Jego Kościoła i doprowadzić do wiecznego potępienia. Szatan nienawidzi Boga, a przez to również człowieka, który jest ukochanym stworzeniem Boga. Diabeł nie ma nad Bogiem żadnej władzy, ale może Mu zadawać ból, odbierając Mu Jego dzieci.

Modlitwa do św. Michała Archanioła nazywana jest egzorcyzmem prywatnym, czyli modlitwą indywidualną, którą odmawia sie w chwilach pokus, nękania złego ducha, w celu uwolnienia od wpływu Szatana.

Jest ona również egzorcyzmem porannym, któego celem jest ochrona nas przed zasadzkami diabła i jego demonów w ciągu dnia. 

Odmawiana była w kościółach, zgodnie z wolą Papieża Leona III, po każdej Mszy Św. aż do lat 50-tych, jako modlitwa wstawiennicza za cały Kościół (duchowieństwo i lud Boży). 

W czasach szczególnego nasilenia ataków Szatana, modlitwa do Św. Michała Archanioła zaczyna wracać do kościółów, jako potężna broń w walce ze złem. Człowiek sam z siebie, bez pomocy Boga i bez Jego łaski, niczego nie może uczynić, a tym bardziej ochronić siebie i swoich bliskich przed mocami ciemności. 
Potrzebujemy pomocy "z Góry", a św. Michał Archanioł jest od czasów biblijnych znany jako "obrońca ludu Bożego. 

Chciałbym, aby modlitwa to stała się również stałym elementem naszych spotkań liturgicznych. 
Rozdne obrazki z wizerunkiem św. Michała Archanioła oraz modlitwą o Jego pomoc w walce ze złem niech posłużą nam do wspólnego jej odmawiania po Mszach Świętych oraz do indywidualnej modlitwy w ciągu dnia. 

Moc Ducha Świętego


Duch Święty jest tym, czego czlowiek najbardziej w życiu potrzebuje.
Sam Chrystus nam Go obiecał i słowa dotrzymuje. 
Jezus wie, że bez Ducha Świętego zginiemy w szaleństwie tego świata. 
Posyła Go do nas z siedmioma darami, które zaspokajają wszelkie potrzeby ludzkie:
  • darem mądrości
  • rozumu
  • rady
  • męstwa
  • umiejętności
  • pobożności
  • bojaźni Bożej.

Jeżeli dokładnie przyjrzymy się tym darom, dojdziemy do wniosku, że naprawdę niczego więcej nam nie trzeba, by dobrze przeżyć nasze życie, w radości i pomyślności. 

Mądrość  to rozumienie świata i drugiego człowieka, uczenie się na błędach własnych
i innych ludzi, wyciąganie wniosków z życiowych doświadczeń, zrozumienie własnej słabości i ulotności ludzkiego życia.

Rozum to zdolność odróżniania dobra od zła, rzeczy wartościowych od śmieci, wielkich spraw od błahostek.

Umiejętność pomaga dobrze wybierać, stanąć po właściwej stronie, dostrzec potrzeby innych ludzi, wspólnoty, otoczenia, własnego kraju. 
Pozwala wybaczać, akceptować sprawy, na które nie mamy wpływu, przyjmować codzienne doświadczenia, radzić sobie w chwilach próby, choroby, cieprienia.

Męstwo umożliwia obronę wyznawanych wartości, własnej religii, obranej drogi.
Trzyma człowieka w pionie, kiedy przychodzą chwile zwątpienia, załamania, słabości, kiedy świat wokół wydaje się wrogim, okrutnym miejscem, a diabeł nie przestaje namawiać do obrania lżejszych, bardziej rozrywkowych opcji życiowych.

Dar rady to rozróżnianie, co należy czynić w różnych sytuacjach, zarówno jeżeli chodzi
o nas samych, jak i o drugiego człowieka. 
To pomaganie ludziom w sytuacjach kryzysowych, służenie dobrym słowem, wychowywanie. 

Pobożność to szacunek dla Boga, przejawiający się w sposobie zachowania, mówienia, myślenia. W ten sposób człowiek patrzący na nas z boku ocenia naszą relację z Bogiem. 
Jest świadectwem, które pociąga innych do Jezusa i Jego Kościoła, oraz sprawia, że stajemy się autentyczni w naszej wierze. 

Bojaźń Boża to pragnienie przylgnięcia do Boga, pełnienia Jego woli, zgadzanie się, by nami kierował. 
To nieustanne stawianie Go w centrum naszego życia, nawet za cenę wygody, awansu
w pracy, utraty kilku znajomych. 

Jezus w osobie Ducha Świętego ofiarowuje nam wszystko, czego nam potrzeba
w codziennym życiu i w bezpiecznym dotarciu do Domu Ojca.
Prosząc o Ducha Świętego, musimy zostać wysłuchani, bo prosimy zgodnie z wolą Bożą.

Zaczynając każdy dzień prośbą o Ducha Świętego, robimy sobie największy prezent, bo otwieramy się na działanie Boga w naszym życiu i pozwalamy Mu działać.
Zaproś Ducha Świętego do Swojej codzienności, a przyjdzie z siedmioma darami. 
Jeżeli raz poczujesz Jego działanie, już nigdy nie będzie Ci obojętny!


Święty Stanisław Biskup i Męczennik - patron aktualny tak samo w średniowieczu jak i dzisiaj


Tradycja nadawania wezwań świątyń jest bardzo odległa
i sięga najprawdopodobniej IV w. 

Początkowo wezwanie wiązało się z umieszczanymi
w ołtarzu świątyni relikwiami świętych męczenników,
a z czasem również i świętych wyznawców, podkreślając ich związek z Chrystusem. 
Jeśli świątynia nie posiadała relikwii, wówczas poświęcano ją najczęściej Jezusowi Chrystusowi, a wraz
z rozwojem kultu maryjnego, również Najświętszej Maryi Pannie.

Wierni szukali u swoich patronów opieki, pośrednictwa
i wstawiennictwa. Święty wydawał się im bliski, spieszący z pomocą w różnorakich problemach.

Żeby Święty mógł stać się człowiekowi bliski, musi być mu znany. 

  1. Co my wiemy o naszym Patronie Parafii?
  2. W jakich sprawach wzywamy Jego pomocy?
  3. Czy w ogóle to robimy?
  4. Na jaką pomoc św. Stanisława Biskupa możemy liczyć?

CO WIEMY O NASZYM PATRONIE 

Biografia Świętego Męczennika znajduje się na naszej stronie internetowej w zakładce 
"O Prafii". Jest jednak wiele innych publikacji, w tym legend, które przybliżają nam życie i świętość orz cuda św. Stanisława. 

Ogólnie znaną jest legenda o cudownym wskrzeszeniu Piotrawina. Biskup Stanisław nabył wieś od szlachcica, nazwiskiem Piotrawin. Po śmierci Piotrawina, bratankowie jego wytoczyli skargę biskupowi, utrzymując, że przywłaszczył sobie wieś bezprawnie. Daremnie dowodził biskup, że należytą zapłatę uiścił zaraz przy kupnie. Król Bolesław Śmiały, który dawnym zwyczajem sądy sprawował, choć niechętnie usposobiony dla biskupa, zdumiał, słysząc zarzut, uczyniony dostojnikowi Kościoła. Biskup, nie mając świadków, prosił o trzy dni zwłoki; udał się na grób Piotrawiny i modlił się gorąco, aby sam dał świadectwo prawdzie. Wtedy stał się niezwykły cud - Piotrawin wstał z grobu i stanąwszy przed sądem, oznajmił królowi, że odebrał należną zapłatę. Król, przerażony widokiem wskrzeszonego zmarłego, uwierzył cudownemu świadectwu i uznał biskupa niewinnym.

W wiosce Piotrawin pokazują do dziś dziwnego kształtu lipę, jak gdyby odwróconą korzeniami do góry. Jak głosi legenda, św. Stanisław odprowadziwszy, po dokonanym cudzie, Piotrawinę do grobu, zerwał gałązkę lipy i wsadził ją cieńszym końcem do ziemi, mówiąc: "Rośnij na pamiątkę!" Lipa ta, mająca obecnie przeszło 880 lat, otoczona jest brzozowym płotem z kamiennymi słupkami w narożnikach; według legendy słupki te, niegdyś drewniane, skamieniały w chwili, gdy rzucono tak niesłuszne oskarżenie na biskupa. We wsi Piotrawinie śpiewa lud co niedzielę po sumie, powtarzając trzykrotnie:
Święty Stanisławie, Tyś u Boga w sławie,
Biskupie krakowski, Módl się za lud polski.

Inna, dobrze znana legenda o cudownym zrośnięciu się poćwiartowanego ciała biskupa, opowiada jak to po morderstwie dokonanym przez Bolesława Śmiałego, żołnierze królewscy wywlekli ciało męczennika przed kościół i tam rozrąbali je na 72 części. Gdy zjawili się księża, by zabrać święte szczątki, znaleźli ciało zrośnięte bez śladu blizn, a nad nim unosiły się 4 orły, które zebrały rozrzucone szczątki i strzegły ich. Brakowało tylko jednego palca, który wpadł do pobliskiej sadzawki i połknięty został przez rybę. Od ryby tej biła jasność wielka nad wodą; wydobyto więc rybę i znaleziono w niej palec, który przyłożony do ciała zrósł się z nim natychmiast. Wodę z sadzawki tej uważano jako cudowną, i rozwożono dawniej w dużych naczyniach po całym kraju, a sadzawkę nazywano "kropielnicą Polski". Do dziś dnia chorzy na oczy używają tej cudotwórczej wody i zabierają w buteleczkach do domu. W r. 1680 otoczono sadzawkę murem z ciosowego kamienia, a w środku wzniesiono figurę św. Stanisława.

W JAKICH SPRAWACH WZYWAMY JEGO POMOCY?
CZY W OGÓLE TO ROBIMY?
NA JAKĄ POMOC ŚW. STANISŁĄWA MOŻEMY LICZYC?

Ludzie odzwyczaili się szukania wsparcia u świętych, zapominając, że są oni blisko Boga i mogą się wstawaić za nami. 
Nasz konkretny Święty jest patronem pojednania - może być wzywany w każdej sytuacji, gdy jedność staje się zagrożona, lub zostaje przerwana: w rodzinie, pracy, szkole, społeczności, parafii, sąsiedztwie.
Nie potrafimy przebaczyć bliskiemu, sąsiadowi, pracodawcy, współpracownikowi, przyjacielowi, koledze? Prośmy św. Stanisława o pomoc!

Jest wzorem moralności oraz chrześcijańskiego ładu społecznego - nie zawahał się upomnieć samego króla, gdy ten postępował niewłaściwie! W naszych czasach nie brakuje rozdźwięku między tym, co powinno być, a co jest standardem. 
Nie umiesz wybierać dobra, nie potrafisz zerwać z tym, co złe, nie wiesz jak żyć? Proś św. Stanisława, by modlił się o światło Ducha Świętego dla Ciebie!

Jest wstawiennikiem w sprawach trudnych. Jego wstawiennictwu król Władysław Jagiełło przypisywał zwycięstwo pod Grunwaldem. Nie brakuje w naszym życiu spraw równie niepwenych jak wynik bitwy z równym przeciwnikiem! 
Nie radzisz sobie z życiem i codziennością? Boisz się o Swoją przyszłość i o przyszłość Swoich bliskich? Proś św. Stanisława, by wstawaił się za Tobą i błagał o miłosierdzie Boże nad Tobą!

NAUCZMY SIĘ ODDAWAĆ ŚW. STANISŁAWOWI BISKUPOWI  
SPRAWY NASZEJ WSI I PARAFII!  
JEST PATRONEM NASZEGO KOŚCIOŁA I W POSÓB SZCEGÓLNY JESTEŚMY MU WSZYSCY BLISCY.  
ZAUFAJMY JEGO WSTAWIENNICTWU!  
OD DZIESIĘCIOLECI CZEKA NA NASZ SYGNAŁ, BY MÓC PRZYCZYNIAĆ SIĘ  
W NASZYCH SPRAWACH.  
JEŻELI DO TEJ PORY NIE KIEROWALIŚMY NASZYCH MODLITW  
KU ŚW. STANISŁAWOWI, ZACZNIJMY TO ROBIĆ! 

Jako pomoc może posłużyć znajdująca się w zakładce "O parafii - Odpusty Parafialne" Litania do św. Stanisława. Odmawaijmy ją ze czcią należną Świętemu, a Jego pomoc w naszym życiu stanie się widoczna gołym okiem!

Jeżeli szukasz innych modlitw do św. Stanisława Biskupa i Męczennika, kliknij TUTAJ.

Niedziela Miłosierdzia Bożego 



Wielka Noc 


Zmartwychwstał, jak sam zapowiedział.
Zmartwychwstał, byśmy my mogli życ na wieki. 
Zmartwychwstał i żyje!
W tabernakulum, w Kościele, w każdym z nas - jeżeli w Niego wierzymy i przyjmujemy Go
w Komunii Świętej. 

Z okazji Świąt Zmartwychwstania Pańskiego,
pragnę życzyć moim drogim Parafianom,
aby ten czas święty i wyjątkowy, był dla nas czasem spotkania ze Zmartwychwstałym Jezusem na naszej osobistej drodze życia.

Czasem dotknięcia Jego przebitych dłoni i włożenia ręki do Jego przebitego boku. A wszystko po to, byśmy nie byli niedowiarkami, ale wierzącymi!

Na radosne przeżywanie Świąt w gronie Rodziny
i Przyjaciół, powtórzę za Ojcem Świętym
Janem Pawłem II : 

„NIE LĘKAJCIE SIĘ! OTWÓRZCIE DRZWI CHRYSTUSOWI!”

Smacznego święconego jajka!

Ks. Mariusz Walas, proboszcz


P.S. Poniższy film dedykuję wszystkim Poszukującym:

WIELKI POST 2015



Pobierz pliki


Bóg cierpiący...

Krwawy pot w Ogrójcu - medycyna opisuje takie przypadki. Pod wpływem ekstremalnego stresu, drobinki krwi przedostają się do potu na skutek rozszerzenia drobnych naczyń krwionośnych.

Biczowanie i koronowanie cierniem - rzemienie zakończone kośćmi lub haczykami przecinały głęboko skórę i wyrywały kawałki ciała, z ran obficie płynęła krew.
Ból był nie do opisania, gdy razy utrafiały w mocno unerwioną przestrzeń międzyżebrową.
W takim stanie Jezus nie miał siły iść na Golgotę, wycieńczony, ledwo trzymał się na nogach.

Dźwiganie krzyża - na zewnątrz wzmagał się upał i temperatura stawała się nieznośna dla zdrowych ludzi, a co dopiero dla ciężko pobitego i odwodnionego człowieka. Pod ciężarem 50 kilogramowej belki Jezus musiał wielokrotnie upadać, przysparzając sobie kolejnych cierpień, najprawdopodobniej złamał nos i nie widział na jedno oko -wcześniej żołdacy zmasakrowali je uderzeniami trzciny.
Pewne jest, że potrzebował pomocy Szymona z Cyreny - sam nie doniósłby belki.

Krzyżowanie - prawdopodobne wydaje się także, że ostatnie metry był wleczony po ziemi,
a odarcie z szat na nowo otworzyło świeżo przyschnięte rany.
Ofiary ukrzyżowania przybijano do belki długimi, grubymi gwoździami, które przedziurawiały nadgarstki i uszkadzały nerwy. Powodowało to rozrywający ból ramion sięgający aż do kręgosłupa.
 Nogi ofiary zginano w kolanach,a stopy przebite kolejnym gwoździem - układano "na bok". Okrutna tortura, jaką było umieranie na krzyżu, mogła trwać nawet trzy dni.
Zwisające ciało powodowało, że klatka piersiowa ustawiała się w pozycji wydechu i aby zaczerpnąć powietrza, ukrzyżowany musiał się unieść, opierając się na nogach.
Każdy oddech wiązał się z potwornym bólem nadgarstków i stóp. Skazaniec oddychał coraz wolniej i płyciej. Gdy ofiara dusiła się, w jej organizmie pojawiało się coraz więcej dwutlenku węgla, rozwijała się kwasica. Wefekcie, skazańca bolały wszystkie mięśnie.

Konanie na krzyżu - Konanie Jezusa mogło trwać kilka godzin. Powiedzenie w tym czasie czegokolwiek wiązało się z olbrzymim cierpieniem, bólem nie do zniesienia -
a Chrystus, jakby wbrew wszystkiemu - mówił.
Józef Flawiusz, żydowski historyk, opisał śmierć na krzyżu jako "najbardziej wstrętną ze śmierci", i argumentował, że samobójstwo jest lepsze niż okrutny los istoty osadzonej na krzyżu.


Cios włócznią - gdy człowiek na krzyżu był już martwy, przebijano mu włócznią serce, najpierw z rany wypływał wodnisty płyn zgromadzony w opłucnej, potem krew.

"Jezus do końca był świadomy. Przebaczył łotrowi i zadbał o Matkę. Dopełniając tego wszystkiego, w medycznym sensie, przekroczył granice człowieczeństwa."

Środa Popielcowa




Pamiętaj człowieku, że jesteś prochem!
Miej tego świadomość każdego dnia.

"Dni człowieka są jak trawa  - mówi psalmista - kwitnie jak kwiat na polu.
Ledwie muśnie go wiatr, a już go nie ma,
i miejsce, gdzie był, już go nie poznaje." (Ps 103)

Żyj tak, byś był gotów w każdej chwili stanąć przed Bogiem,
spojrzeć w twarz Ukrzyżowanemu i powiedzieć:
"Żyłem według słów Twoich."

Jeśli nie mógłbyś tego powiedzieć, Środa Popielcowa i cały czas Wielkiego Postu zaprasza Cię do nawrócenia, czyli zwrócenia twarzy w stronę Pana.
Popatrz Mu w oczy!
Oddaj Mu całego siebie - ze swoimi radościami i problemami, chorobami, żalem, historią życia, rodziną, znajomymi, z tym wszystkim, z czym sobie nie radzisz
i co wymaga uleczenia. I pozwól Mu działać!
To właśnie jest nawrócenie!

Modlitwa grzesznika (
czytaj)
Modlitwy o nawrócenie i wyjście z nałogu (
czytaj)
Modlitwa Ojca Pio o nawrócenie grzeszników (
czytaj)
Nawrócenie (
czytaj)

2 lutego - Ofiarowanie Pańskie
 (Matki Boskiej Gromnicznej)

Oficjalna nazwa święta Matki Boskiej Gromnicznej
to Ofiarowanie Pańskie, obchodzone 40 dni po Bożym Narodzeniu. Upamiętnia ofiarowanie Jezusa Chrystusa w Świątyni Jerozolimskiej.

Zgodnie z prawm Mojżeszowym, każdy pierworodny chłopiec miał być symbolicznie poświęcony Bogu.
W przypadku Jezusa obrzęd ten miał jednak wyjątkowy charakter, ponieważ ofiarowywał się On Swemu Ojcu.
Aby móc z powrotem zabrać syna do domu, dokonywano tzw. obrzędu "wykupienia", połączonego z oczyszczeniem matki dziecka. Polegał on na ofiarowaniu baranka lub pary synogarlic albo dwóch młodych gołębi. Złożenie w ofierze pary gołębi przez Świętą Rodzinę świadczy o ich wielkim ubóstwie.

Tradycyjnie od IX wieku tego dnia w kościołach święci się gromnice – które miały chronić domostwa przez piorunami (nazwa pochodzi os słowa "grom"). Dawniej po uroczystościach przynoszono płonące świece do domów, bardzo pilnując, by po drodze nie zasły -  i wypalano znak krzyża  w belce na suficie – miał on chronić przed nieszczęściem
i żywiołami.
Co więcej, wierni przynosili zwykle świece, przy których byli chrzczeni, i które towarzyszyły im przez całe życie, aż do chwili śmierci, jako że płonącą gromnicę wręczano konającym.
Świeca symbolizuje światło Chrystusa, które zabieramy do naszych domów na znak przynależności do Niego.
Jest znakiem Chrześcijanina, który płonie Jezusowym światłem i w ten sposób realizuje zawołanie Chrystusa:
"Wy jesteście światłością świata!"
Świece zaś zawsze stawia się na świeczniku.


Życzę wszystkim Parafianom, by światło naszej wiary zawsze rozpraszało ciemności nocy grzechu, cierpienia i wszelkich życiowych trudności.
Niech ta poświęcona gromnica przypomina nam,
że nasze życie jest w rękach Boga
, od którego wyszliśmy i ku któremu zmierzamy.
Ten Bóg chce nas chronic i pragnie nas prowadzic - nie bójmy się kroczyc w Jego świetle!